Sportsmenki
czyli kobietki kochające wszelkie formy ruchu
ja chodziła przez rok na basen 3 razy w tygodniu, z moim chłopakiem i pewnego dnia złapał mnie skurcz w nodze, na środku basenu-zakrztusiłam się i zaczęłam ... hmmm.... no powiedźmy topićzmieszany wszytscy patrzyli się na mnie jak na wariatkę bo ja histeryczką jestem i zrobiłam taki cyrk zawstydzony zanim do mnie Łukasz podpłynął (trzymałam się kurczowo linki) to się się zdążyłam nabawić takiej traumy że od 1,5 roku nie wchodzę do basenuzakręcony w zeszłym roku w Grecji wszyscy w morzu i w basenie się pluskali a ja twardo na leżaku, no , ewentualnie na dmuchanym materacu... ja tak kochałam pływać ale uraz jest silniejszypłacze teraz to tylko na siłownie chadzam, ale rzadko, bo też próbuje przytyć,ja Ty Nina, no i latem rolki- moja miłość! wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM