Góry i wspinaczka dla tych, którzy czują lęk przed płaskim :) |
Drogie Panie! Chciałam się z Wami podzielić moją pasją!!! Cierpię na nieuleczalną miłość do gór . Niekoniecznie tych najwyższych - raczej do tych słabo poznanych i bezludnych, po których można się włóczyć tygodniami i nie spotkać żywej duszy (czytajcie: Ukraina, Rumunia, Kirgizja itp). Kobitka ze mnie nieduża i niezbyt silna, ale tam gdzie robi się "niepłasko" i skaliście po prostu dostaję "powera" i nic ani nikt mnie nie zatrzyma... chociaż ciężki plecak zwykle wciska mnie w ziemię (pewnie dlatego taka mała urosłam ). Ostatnio zajmuję się głównie trekkingiem, ale w przeszłości zdarzały się i ścianki i skałki (polecam dolnośląskie Rudawy Janowickie ). Ostatnio znajomi namówili mnie nawet na jaskinie!!! bomba!!! i tam też dało radę się trochę powspinać - tyle że pod ziemią. W tym roku postanowiłam spełnić jedno z moich największych marzeń. Wybieram się do Norwegii .. no bo wiecie - górki śliczne, lodowce,wodospady, fiordy, renifery no i oczywiście panowie wikingowie.... I tylko boję się jednej rzeczy - ze zabraknie mi życia żeby zobaczyć te wszystkie cudowne miejsca w których jeszcze nie byłam... O górach mogłabym długo, długo.. a mam tyle pięknych zdjęć.. może kiedyś wrzucę je do internetu. Żeby nie przedłużać, tak na koniec powiem tylko że kiedy widzę rozległe płaskie obszary to w środku mnie po prostu skręca i jest mi źle, czuję się chora.. a najpiękniejsze miejsce na ziemi znajduje się mniej więcej na poziomie Nowego Targu, kiedy nagle z bezmiaru płaskości na horyzoncie wyłaniają się Tatry |