NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » POGADUSZKI » JESTEM DZIWNA, BO...

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 7>>>    strony: [1]234567

Jestem dziwna, bo...

  
adsa_21
22.05.2009 15:07:07
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #264977
Od: 2009-3-30


Ilość edycji wpisu: 1
- nie ogladam i nigdy nie ogladalam zadnego serialu.
- niektore filmy pelnometrazowe ogladalam kilkadziesiat razy i do tej pory mi sie nie znudzily.
- nie znosze Harrego Pottera, Gwiezdnych wojen i innych filmow fantasy ktorymi wszyscy sie zachwycaja.
- nie tkne jedzenia w ktorym wczesniej ktos mi dlubal widelcem lub lyzka (nawet jesli byla czysta)
- lubie pajaki i myszy i inne owady. Brzydze sie takimi wijacymi robalami
- panicznie boje sie samolotow a wsiasc moge jedynie wtedy jak wypije pare glebszychoczko
- brzydza mnie czyjes wlosy na glowie, nawet jesli sa bardzo piekne i czyste. Ale jak znajda sie niebezpiecznie blisko mojej twarzy - robi mi sie slabozakręcony
- podobnie dzialaja na mnie odstraszajaco male dlonie u facetow
- uwielbiam zapach nowej ksiazki i ubran (to juz rytulal ze po kazdym odebraniu paczki z kuferka najpierw wacham wszystkie ciuszki
- przywiazuje ogromna wage do grubosci i jakosci kromki chleba posmarowanej maslem. Jesli maslo choc troche "wychodzi" poza brzeg chleba - nie zjem kanapki.
Oprocz tego wszystko ze mna w porzadkuzdziwiony

wypisujcie inne swoje "zboczenia"coolbardzo szczęśliwy
wacik jest lajtowy - do posmiania sie. Nie traktujcie go bardzo powazniezakręconypan zielony
  
Electra18.04.2024 03:19:39
poziom 5

oczka
  
adsa_21
22.05.2009 15:17:05
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #264982
Od: 2009-3-30
dawaj Izus - umieram z ciekawoscibardzo szczęśliwy
  
adsa_21
22.05.2009 15:19:18
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #264985
Od: 2009-3-30
ja jeszcze mam sporo innych zboczen - ale te mi pierwsze przyszly do glowy.zakręcony
aha - i jeszcze jedno. Strasznie nie lubie zapachu mojego dziecka po wyjsciu z przedszkola. Pachnie taka mieszanka stolowkowego obiadu, niewycierane noska i brudnych lapek.smutny
Ja to w ogole strasznie wrazliwa na zapachy jestem.
zmieszany
  
adsa_21
22.05.2009 15:22:15
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #264987
Od: 2009-3-30
ojo - ja to zaraz zmykam. Wejde na forum dopiero w niedziele wieczorem bo jutro moj tata ma urodziny i jedziemy wszyscy na dzialke co by gosci wiecej naspraszac. 3maj sie Izunia i wszystkie forumowiczki. Ciekawa jestem co interesujacego napiszeciepan zielony Pewnie bede sie turlac ze smiechu w niedzielebardzo szczęśliwy
  
adsa_21
22.05.2009 15:23:12
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #264988
Od: 2009-3-30
papapapa buziaczki! milego weekendulol special for U dla Ciebie Izusaniołek
  
Satu
22.05.2009 16:34:15
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 2073 #265004
Od: 2009-3-28
- też nie lubię nigdzie dzwonić
- nienawidzę chodzić do żadnych urzędów, wypełniać żadnych druków (bo wiem że na pewno się pomylę)
- zbyt płaczliwa jestem
- nie lubię margaryny (muszę mieć masło)na chlebie
- ciągle wierzę w... elfy oczko
- boję się robaków, a jeszcze bardziej boję się je zabijać
  
dana
22.05.2009 20:40:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: DEBRZNO

Posty: 2976 #265075
Od: 2009-3-28
pan zielonyPowiem krótko belorizonte,Twój post zostawię sobie na niedzielę,bo bardzo, bardzo ciekawy już po pierwszym zdaniu widzębardzo szczęśliwybardzo szczęśliwyMoje dziecko przyjechało i sama rozumiesz muszę ze szczęsciem pogadać,pogadać,pogadać.....pan zielonypan zielonypan zielonypan zielony
_________________
"Nie chodzi o to,aby iść do celu,chodzi o to,aby iść po słonecznej stronie.I trzeba mieć dużo zaufania do ludzi,z którymi idziesz tą samą drogą.To jest zasadnicza rzecz.Jak nie masz zaufania, to znaczy-jesteś sam."Marek Edelman
  
Asia
22.05.2009 20:43:02
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 319 #265076
Od: 2009-3-30
Izuś Twoja część o robieniu w gacie rozbawiła mnie do łezwesołyz domofonem mam tak samo, pomijając to że nasz jest zepsuty i trzeba w niego ryczeć a i tak nikt nic nie usłyszy...hmmm może z tym sa związane moje opory domofonowe...wesoły
  
monia123
22.05.2009 21:17:56
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Bielsko-Biała

Posty: 2264 #265090
Od: 2009-3-29
Jestem dziwna bo:
1. w restauracjach oglądam dokładnie szklanki, kieliszki, sztućce
2. nie zjem posiłku po innej osobie (wyjątek moje dzieci)
3. nie kupię nic w secondhandzie
4. zawsze przed przymierzeniem spodni w sklepie zaglądam do wnętrza czy są czyste (kiedyś kupiłam w sklepie drogie spodnie, które były o fuj! ubrudzone okresem, w domu myślałam, że zemdleję, mąż pojechał je oddać, bo ja nie byłam w stanie
5. uwaga! mój mąż się z tego śmieje do rozpuku, ale ja spisuję dokładnie wszystkie wydatki nawet 2 zł na parking, bo mnie się zawsze wszystko musi zgadzać,
6. jak podchodzę do kasy w supermarkecie zawsze wiem ile zapłacę (mam łatwość szybkiego liczenia)
7. mam manię mycia rąk
8. nienawidzę sposobu mówienia niektórych ludzi, który polega na tym, że mówią i zbliżają się tak blisko, że aż mi słabo
9. nie lubię jak ktoś ma przesadną tendencję do zdrobnień typu: pieniążki, cudeńka, myszeczki itd.
10. nie lubię durnostojek tzn. rzeczy, które stoją i do niczego nie służą (wyjątek zdjęcia w ramkach)
11.na parkingu zawsze stoję tak, by mieć swobodę w wysiadaniu i mieć pewność, że nikt mi nie obije auta
12. błąd stylistyczny, ortograficzny, interpunkcyjny zauważę z kilometra i mnie on boli
REASUMUJĄC
Normalna nie jestem to faktzdziwiony
  
Satu
23.05.2009 08:29:27
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 2073 #265150
Od: 2009-3-28
monia123 przeczytałam twój wpis i aż się zaczerwieniłam zawstydzony bo pomyślałam sobie że ja chyba za dużo czasami zdrabniam i na pewno robię za dużo błędów smutny ale czytając twój wpis to przypomniało mi się że też muszę często ręce myć i po prostu nienawidzę jak np. w autobusie dotykają mnie obcy ludzie
  
paprotka
23.05.2009 10:14:40
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Małopolska/Podlasie

Posty: 683 #265165
Od: 2009-4-2
Super wątekwesoły No więc tak:
Na paznokciach toleruję tylko pastele. Kilka razy próbowałam pomalować je na czerwono – natychmiast musiałam zmyć kolor. Także szminka mi „ciąży” na ustach – dlatego wybieram jasne błyszczyki.

Nawet w największe upały MUSZĘ mieć kołdrę – pod kocem lub cienkim prześcieradłem nie zasnę. Mnie tam nie jest gorąco.

Nie zasnę, jak prześcieradło „się ściąga” lub podwija. Muszę mieć równo wygładzone.

Nie położę się spać, jeśli w pokoju lata owad. Zamykam się wtedy w łazience, i czekam na tryumfalne: „Zabiłem, możesz wyjść Kochanie!”. I tak nie uwierzę, dopóki nie zobaczę zwłok.

Wyznaję zasadę, że płaski but to nie but. Nawet jeśli trampki – to na grubszej podeszwie.

Nie lubię napojów gazowanych. Bąbelki strzelają w nos, i nie jest to przyjemne.

Za nic w świecie nie wsiądę do windy. Choćby na 24. piętro, dojdę piechotą.

Bardzo długo nie wiedziałam, spod jakiego jestem znaku zodiaku. I w dalszym ciągu mnie to nie obchodzi.

Mogłabym godzinami patrzeć na koty. Są bezczelne, cwane i uparte – i o dziwo, uwielbiam je.

Żeby odróżnić lewą od prawej, muszę się przeżegnać.

Nie wiem, jak wygląda Jola Rutowicz. Ani jak oni śpiewają, grają, fikają koziołki…

Nie lubię, jak obca osoba staje/siada za blisko. Wtedy odganiam, odganiam, odganiam aż do skutku.

Na pewno nie przypomnę sobie „tej pani w zielonym sweterku i czerwonej bluzeczce w kapeluszu z rondem”. Mam niesamowitą zdolność zapominania ludzkich twarzy. Od kiedy przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania, mówię „dzień dobry” wszystkim osobom napotkanym w promieniu 1 km od bloku. Bo a nuż to sąsiad z góry? Wiem jedno: na pewno nigdy nie będę pomocna w żadnym śledztwieoczko

Na przejściu dla pieszych ZAWSZE czekam na zielone, nawet jak tłum ludzi już popędził do przodu. Ja tam się nigdzie nie spieszę.

Potrafię się rozpłakać na zawołanie. A już na pewno będę ryczeć na smutnej (czytaj: romantycznej) piosence lub filmie. Choć na Shreku też płakałam... Fakt, lubię tak sobie od czasu do czasu chlipnąć. A że nie mam, Bogu dzięki, prawdziwych powodów…

Mogłabym zakupy robić codziennie, a i tak nie zapamiętam ceny chleba, mąki, kaszy… Od tego mam Męża.

No, to tak na pierwszy rzut wesoły Pewnie jakbym dłużej pomyślała, to znalazłoby się tego więcej
poruszony

  
Electra18.04.2024 03:19:39
poziom 5

oczka
  
monia123
23.05.2009 10:46:51
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Bielsko-Biała

Posty: 2264 #265172
Od: 2009-3-29
Wszystkie mamy swoje upodobania... Ale dziewczyny coś Wam powiem ani u Ciebie Iza ani u Ciebie Satu nie zauważyłam tych zdrobnień, one mnie chyba drażnią jedynie w mowie potocznej, także cudeńka i śliczności używajcie swoich zdrobniuteniekwesoły
  
Marticzi
23.05.2009 17:04:06
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: xxx

Posty: 3283 #265257
Od: 2009-3-28
Ja tez mam manie mycia rakwesoły Czasami czegos tam niepozornego niby dotkne a potem zaraz chce robic np herbate lub cos do jedzenia to musze zaraz leciec najpierw umyc recebardzo szczęśliwy
Poza tym nie lubie stop (obojetnie czyich) po prostu nikt nie moze mnie dotknac nawet palcem u stopy!! bo inaczej masakrawesoły
_________________
................
  
czerska
23.05.2009 21:41:32
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 35 #265347
Od: 2009-3-30
oj mania mycia rąk to chyba jakieś forumowe natręctwobardzo szczęśliwy i ja się pod nim podpisuję tak samo jka pod:
niechęcią telefonowania i w ogóle załatwiania różnych spraw (wypycham męża zakręcony)
naruszaniem mojej "prywatnej" przestrzeni

nie trawię komunikacji miejskiej i miejsc publicznych gdzie wprost czuję jak miliardy bakterii obsiadaja mnie i np. nie saidam w autobusach gdy jestem w spodnicy bez rajstop bądź w bluzce na ramiączka - jak najmniej kontaktu z gołym cialem - po przyjściui do domu natychmiast się myję
jestem baaaaaaaardzo podejrzliwa - torebkę zawsze tzrymam blisko siebie, najlepiej z przodu i rozglądam się uważnie/nerwowo w koło
nie znoszę sama spać w mieszkaniu więc jak czasem mąż wyjeżdża to przeżywam katusze - śpię z telefonem komórkowym pod poduszką i mam "wykręcony" numer telefonu do męża (który w tedy jest w drugim końcu Polski więc jakby co na niewiele się przydaeh)taki dziwny
płaczę nawet na bardzo weseołych komediach i generalnie BARDZO łatwo się wzruszam
poruszony
  
czerska
23.05.2009 21:43:46
poziom 1



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 35 #265348
Od: 2009-3-30
aaa zapomniałam napisac o mojej fobii - nie zjem niczego co leży 2 dni w lodówce zakręcony dla mnie jest to nieświeże i już więc zakupy robię często - praktycznie codziennie a jak przyjdą niespodziewanie goście to najczęściej święcę oczami bo lodówka pustazawstydzony
  
Satu
23.05.2009 22:14:45
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Posty: 2073 #265355
Od: 2009-3-28
Czerska ja też tak mam - 48 godzin nie dłużej, ale pod warunkiem że było to otwarte - zamknięte rzeczy mogą poleżeć dłużej, ale wszystko co jest otwarte musi być zjedzone do dwóch dni, później już nie tknę
  
Marticzi
24.05.2009 08:30:38
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: xxx

Posty: 3283 #265391
Od: 2009-3-28
To ze pilnuje sie swojej torebki czy nie lubi jak ktos sie za bardzo zbliza czy narzuca to chyba nie jest jescze zadna fobia. Prawda? wesoły Tez bym sie pod tym oczywiscie mogla podpisac.
A chyba nikt nie napisal o zbyt nadgorliwym sprawdzaniu np czy drzwi sa zamkniete , czy gaz zakrecony itdwesoły to chyba dosc popularna fobia.
Jesli chodzi o niejedzenie dluzej otwartch rzeczy to tez sie oczywiscie moge podpisacbardzo szczęśliwy
_________________
................
  
Gdansk92
24.05.2009 09:59:28
poziom 6



Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Gdańsk

Posty: 1070 #265406
Od: 2009-5-13
Uwaga dziewczyny nadchodzę!bardzo szczęśliwy
Zacznę od tego, ze mam dwa imiona funkcjonujące równolegle, z czego to drugie nie jest imieniem ,,oficjalnie drugim'', tylko nadanym mi przez męża 17 lat temu i przyjętym przez gro naszych znajomych i przeze mnie pan zielony Tak np. mąż powiedział do mnie Agnieszko raz w życiu, w czasie ogromnej kłótni kiedy chciał zaakcentowac stan swojego wzburzeniabardzo szczęśliwy. Kiedy zamawiam taksówkę przedstawiam się naprzemiennie w zależnosci od tego kim w danym momencie się czujębardzo szczęśliwypan zielony.Do obu imion mam przypisane podświadomie pewne cechy charakteru no i jak potrzebuję byc twarda to jestem raczej Agnieszką - np. w pracy. W domu już nie. Moja mama i mąż w rozmowie o mnie używają obu imion..
Poza tym nie wyrzucę do kosza kromki chleba zanim jej nie przeproszę.
pan zielony Generalnie odkładam chleb i kładę przy śmietniku w torebeczce, ale jak sprzątam i mam coś pojedynczego to zanim machnę do kosza grzecznie przepraszam chleb że go wyrzucampan zielonyzawstydzony
Dawno temu, kiedy mąż pływał na bardzo długie rejsy i nie było takiej łączności komórkowej jak teraz, oglądałam obowiązkowo wieczorem ,,M jak miłośc'' i wyobrażałam sobie, że mam dużą rodzinę z babcią i dziadkiem i wszyscy tak sobie razem mieszkamy. Nadmienię, że w Gdańsku byłam sama z córką i trochę trwało zanim się zakorzeniłam.
Świat jest dla mnie kompozycją kolorów i wszystko ma swój określony rytm. Jeśli kolory się gryzą, albo są niekorzystne - mnie to fizycznie boli. Wszystko czego doświadczam odbieram kolorami i czasami nie potrafię opowiedziec treści filmu, ale kolory proszę bardzo. Nie zasnę w morelowym pokoju z niebieską pościelą. Kiedyś w nocy pomalowałam niszę okienną za pomocą pastela suchego na turkusowo, bo ten kolor był mi potrzebny, Rano myślałam, że zemdleję a mąż się śmiał. Jak mi smutno oglądam filmy kompatybilne z moim mieszkaniem kolorystycznie np. ,,Pożegnanie z Afryką'' lub ,, Czekolada'' i nażeram się koloramipan zielony
Dodam jeszcze, że ustawienie wszystkiego wszędzie ma dla mnie rytm i nie wiem co dokładnie stoi na półce ,ale wiem w jakim rytmie i rozpoznam przesunięcie o centymetr. Tak samo jest z budową zdań. Jak poprawiam pracę i proszę autora o przyniesienie poprawionej to nie zachowuję oryginału. Natychmiast wiem gdzie nie poprawił dokładniepan zielony
Na koniec dodam, że obgryzam delicję w kółko, potem z czekolady u góry. potem galaretkę i biszkopt.
To nie wszystko, ale wybrałam takie które nie straszą ewentualnie
lollollol i takie żeby się z Waszymi nie powtarzały. Buziaki.
_________________
jaka to radośc życ!
  
isw
24.05.2009 18:45:35
poziom najwyższy i najjaśniejszy :-)



Grupa: Użytkownik

Posty: 1743 #265544
Od: 2009-3-30
Tak,tak ,tak,jeszcze mnie tutaj brak...wykrzyknik
Również wiele mogę powielić od Was,Moje Drogiewykrzyknik
Dodam jeszcze to,że nie potrafię się targować,negocjować no i kłócićtaki dziwny
Wiele rzeczy odbieram węchem-zapachy wiele dla mnie znaczą.Potrafię rozpoznać po zapachu czy herbata jest słodzona czy nie-piję gorzką.
To samo mam z margaryna i masłem-toleruję tylko 1 rodzaj masła-margarynę wyczuję i kanapki nie ruszę!!!!No i wybieram z każdej dziurki z chleba nadmiar mazidła-brrr...
Nie założe na siebie czegoś,co nie pasuje do innej rzeczy,którą mam na sobie-nawet jakbym miała marznąćzaniemówił
Nie lubię określeń obcych ludzi per Kotku,Kochanie,Paniusiu etc.Ale chyba to oczywistość oczywista...
Tyle ode mnie
pan zielonypan zielonypan zielony
_________________
Pozostawmy piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni.
— Marcel Proust
  
adsa_21
24.05.2009 20:04:42
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Warszawa

Posty: 458 #265564
Od: 2009-3-30


Ilość edycji wpisu: 1
jestem, jestem!
poplakalam sie ze smiechupan zielony
szczegolnie jak paprotka o tym owadzie opowiadala: ze nie usnie poki maz go nie utlucze
hehehehhee
siedze i sie brechtam do kompa a moj syn patrzy sie na mnie jak na wariatapan zielony
mialam jeszcze dodac ze margaryny tez nietkne.
Brzydze sie obcych, noszonych butow i noszonych kapci. Pamietam jak X temu odwiedzalam swojego pierwszego chlopaka i przy kazdym wejsciu jego tata (swoja droga bardzo mily czlowiek) podawal mi swoje kapcia prosto z nog zsuniete - takie cieplutkie jeszcze - bym je zalozyla i by mi nogi nie zmarzly...brrrrrrrr..jak sobie o tym przypomne dreszcze mnie przyszywaja.
piszcie, piszcie dalej kochane..cool
aha..i jeszcze. apropo delicji i specyficznego "obgryzania:lol to tez mam podobnie. Wszelkie adruty i wafelki jem warstwowo.
- Nigdy nie popijam w trakcie jedzenia chocbym miala pasc trupem
- nie zjem obiadu jak np. salatka wymiesza mi sie z sosem z ziemniakow lub inna surowka. Wszystko musi byc osobno.
- tak jak Iza nie cierpie brudu i balaganu. Nie usne jak brudne naczynia sa w zlewie.
- Mam manie kupowania prezentow dla bliskich na wszelkie okazje i na przyszlosc min prezent dla mojego dzieciecia mam zaplanowane i kupione przynajmniej za rok naprzodzdziwiony
- smaruje rece kremem conajmniej kilkanascie razy dziennie
- tak jak Iza lubie miec wszystko zaplanowane, poukladane, nie lubie spontanu i niezapowiedzianych wizytpan zielony Wakacje zaklepuje zawsze przynajmniej na pol roku przed wyjazdem. Kalendarz to moj najwiekszy przyjaciel. Nawet jak jezdze w gory na dzika wedrowke to go z soba zabieram. Lubie sobie zerknac co musze robic za np, tydzien
- zawsze na koniec roku spisuje liste spraw ktore MUSZE zalatwic min. oddac dlugi, pozyczone rzeczy, co posprzatac, co kupic, w to wchodza tez postanowienia noworocznelol
- jak juz cos zaczyna to to koncze (wyjatkiem jest moje prawko jazdy ale caly czas o tym pamietam i predzej czy pozniej to zdam)
- uwielbiam i namietnie ogladam programy porzadkowe i kulinarne na tvn style min. nigella gryzie czy perfekcyjna pani domupan zielony
- lubie wypelniac urzedowe dokumenty, papierki, wypelniac PIt-a - ale to jest zwiazane z moja papierkowo robota jaka wykonuje
cos jeszcze?? hihi
jutro napiszebardzo szczęśliwyzakręconypan zielony
  
Electra18.04.2024 03:19:39
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 7>>>    strony: [1]234567

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » POGADUSZKI » JESTEM DZIWNA, BO...

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny